Hotele i finanse


Dla nas hotel to tylko miejsce do spania. Ważne, żeby było czysto, luksusów nie potrzebujemy. Klimat Tajlandii i Kambodży skłaniał mnie ku temu, aby poszukiwać hoteli z klimatyzacją. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na następujące:

1.Bangkok: Rambuttri Village Inn & Plaza
strona hotelu
opis na Bookingu
Hotel rezerwowaliśmy na Bookingu. Cena – 1 000 THB za pokój. Ważna informacją jaka uzyskałem na forum to fakt, ze płaci się od razu przy zameldowaniu z dodatkową kaucją w wysokości 1000 THB. To bardzo istotne przy naszym wieczornym lądowaniu w Bangkoku – od razu na lotnisku trzeba zamienić odpowiednią ilość $ na THB. Ten sam hotel zarezerwowaliśmy na koniec pobytu – przed powrotem.

2. Siem Reap: Rithy Rine Angkor Hotel
strona hotelu
opis na Bookingu
opis na Agodzie
Rezerwacja dokonana na Agodzie – było taniej. 500,56 PLN za 2 pokoje na 4 noce, ze śniadaniami.

3. Bangkok – po powrocie z Kambodży: Phuarong Homestay
strona hotelu
opis na Bookingu
Zdecydowaliśmy się na to miejsce ze względu na lokalizację – blisko lotniska Dong Muaeng, z którego będziemy lecieć do Krabi. Rezerwacja na Bookingu – cena THB 790/pokój/noc – ze śniadaniem.

4. Ao Nang: Baan Taveesri.
       strona na Facebooku
       opis na Bookingu
Rezerwacja na Bookingu. Cena 1 000 THB/pokój/noc – bez śniadania.

 ---------------------------------------------------------------------------------- 

Łącznie – 19 noclegów. Wszystkie miejsca noclegowe kosztują nas THB 29 160 + PLN 500,56.
Na rodzinę wypada więc THB 14 580 + PLN 250,28, przy czym śniadania w tej kwocie są tylko  w Siem Reap  i Bangkoku po przyjeździe z Kambodży.
Na całą resztę pobytu – na wszystkie atrakcje każda z rodzin bierze 2 500 USD – wg porad życzliwych – MUSIMY się tej kwocie zmieścić.

Z podsumowania po powrocie wynika, że wydaliśmy 1800 USD na 2 osoby.


 

Mapa


Mapa póki co nie uwzględnia zwiedzania Bangkoku z okolicami, ani zaplanowanych wycieczek z Ao Nang - uzupełnię ją po powrocie, kiedy wiadomo będzie, co zostało zrealizowane.

Plan

21 listopada - start,
22 listopada - docieramy do Bangkoku,
23 listopada - zwiedzamy Bangkok,
24 listopada - zwiedzamy Bangkok,
25 listopada - jedziemy z Bangkoku do Siem Reap,
26 listopada - zwiedzamy Angkor,
27 listopada - zwiedzamy Angkor,
28 listopada - zwiedzamy Angkor,
29 listopada - wracamy do Bangkoku,
30 listopada - zwiedzamy Bangkok,
1 grudnia -  lecimy do Krabi (Air Asia) i dalej - docieramy do Ao Nang,
2 - 8 grudnia - Ao Nang
9 grudnia - powrót do Bangkoku (Air Asia)
10 grudnia - zwiedzamy Bangkok,
11 grudnia - o 20.05 startujemy do Polski.

Klamka zapadła - 10 kwietnia 2013

Ufff, ale emocje. Od dłuższego czasu śledzę ceny biletów lotniczych. Pojawiają się czasem dobre ceny, ale wówczas czas na przesiadkach jest jakimś popieprzeństwem. Kurna - nie będziemy zalegać kilkanaście godzin na jakimś przesiadkowym lotnisku. 35 godzin w jedną stronę to szaleństwo a nie okazja. Od pewnego czasu w czołówce najtańszych biletów jest Finnair - cena - 2 500 PLN. Ale i ta cena zaczyna znikać, jeśli pozostaje - to przy wydłużonych czasach połączeń.
Pozornie dobra cena pojawia się w Emirates, ale kiedy się zaczyna przyglądać konkretom na dane dni, to znowu dobra cena jest przy przesiadce 10 godzinnej.
Super cena - nieco powyżej 2 tys. jest w Turkish Airlines. No tak, tyle, że przy powrocie samolot ląduje z Istambule o siedemnastej, a dalej do Warszawy start o 12.25 kolejnego dnia - ZONK.
Bywają ceny znacznie lepsze, ale w porze deszczowej i na zakresy dat, które nie wchodzą w grę w naszym przypadku.
Śledzę wszelkie infomacje o promocjach, ale wszystko co się pojawia -  nie dla nas.
I nagle.....
JEST !!!!!
Może bez rewelacji wielkich, ale jednak - od dawna na nasze terminy takiej okazji nie było.

Air Berlin.

Start 21 listopada.
Warszawa 18.55 - Berlin 20.20 (lot 1 h 25 min)
Przerwa w Berlinie - 1h. 25 min
Berlin 21.50 - Abu Dhabi 6.55 (6 h. 05 min)
Przerwa w Abu Dhabi - 2 h 15 min
Abu Dhabi 9.10 - Bangkok 18.15 (6 h 05 min)
Łączny czas podróży - 17 h 20 min

Powrót - 11 grudnia
Bangkok 20.05 - Abu Dhabi 23.50 (6 h 45 min)
Przerwa w Abu Dhabi - 2 h 55 min
Abu Dhabi 2.45 - Berlin 6.35 (6 h 50 min)
Przerwa w Berlinie - 2 h 20 min
Berlin 8.55 - Warszawa 10.15 (1 h 20 min)
Łączny czas - 20 h 10 min

Cena - 2 309,87 PLN/os.

Bierzemy !!!!!!

Wstęp

Jak to się zaczęło?
Kiedy się zaczęło?
Nie pamiętam dokładnie, ale 9 maja 2012 założyłem na FORUM WAKACJE swój osobisty wątek:

http://forum.wakacje.pl/read.php?14,1413723,page=1

Zatem wówczas już pewne elementy planu były w zarysie.
Zatem sam pomysł musiał zakiełkować dużo, dużo wcześniej. Nie ulega wątpliwości, że inspiracją były relacje wielu osób z w.w. Forum, którzy zachwycili się Tajlandią.
Proszę o wybaczenie, ale nie jestem w stanie ogarnąć pełnej listy życzliwych Forumowiczów, którzy mnie zainspirowali, a później - byli tak bardzo pomocni w udzielaniu wszelkich rad, rozwiewaniu wątpliwości. Boję się, że kogoś mógłbym pominąć.

Wykombinowałem, że skoro już pół świata przemierzę, aby dotrzeć do Bangkoku, to niesposób pominąc obiekt, który jest oddalony od Bangkoku o ok. 400 km. Obiekt, o którym marzyłem od dawna, który wydawał się zawsze być poza zasięgiem moich możliwości.
ANGKOR.
To tak - czyli trasę należałoby rozszerzyć o Kambodżę.
Jejku - czy uda mi się to wszystko ogarnąć?
MI - bo tak się składa, że pozostali uczestnicy wyprawy raczej po prostu akceptują moje propozycje, ale sami nie za bardzo chcą się zaangażować w planowanie, organizowanie. trudno, może jak już konkrety jakieś się pojawią, to i reszta się włączy w proces organizacyjny.

Ekipa:
J + M - czyli moja połówka i ja,
K + K - zaprzyjażnione małżeństwo
Cała czwórka w wieku 55 z plusem (damy radę !!!!)

Wstępny plan obejmuje:
- lot do Bangkoku i zwiedzanie Bangkoku,
- wyprawę do Kambodży, a właściwie - do Angkoru. Koniecznie 5 dni (2 dni na podróż + 3 dni na zwiedzanie świątyń),
- po powrocie do Bangkoku chciałbym, abyśmy w jakiś sposób przemieścili się nad Morze Andamańskie, a konkretnie - do miejscowości Ao Nang, która będzie stanowiła noclegownię i bazę wypadową na jednodniowe wycieczki. Dla chętnych - plażowanie (raczej nie dla mnie).
Ogólne zarysy planowanej trasy wskazują, że to powinna byc wyprawa na 21 dni.

Termin.
W pierwszej wersji rozważałem początek 2013 (styczeń, luty, do połowy marca), ale się okazało, że to nierealne, że trzeba imprezę przesunąć na kolejny rok.
:(((((
Później zakres potencjalnych terminów znów się zawęził. Mamy dwie alternatywy:
 - koniec listopada/początek grudnia 2013,
 - koniec lutego/początek marca 2014.
Kryteria wyboru są właściwie dwa: pogoda, i ceny biletów.
Pogoda to trochę loteria, ale tak czysto teoretycznie - w Kambodży powinno być lepiej w końcówce roku, a i w Ao Nang - już po porze deszczowej, i temperatury chyba bardziej "ludzkie" niż w marcu.
No to szukamy dobrych cen biletów na przełom listopada i grudnia.